Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2020

Modlitwa-czym jest

Modlitwa to rozmowa z Bogiem. To moje osobiste spotkanie z Bogiem, z najlepszym przyjacielem, który mnie wysłucha, który mnie wesprze, pocieszy i pomoże zrozumieć co mam robić. Może być wyrażana słowami bądź w cichości serca. Jezus nauczył apostołów modlitwy Ojcze nasz. Prosił Ojca w modlitwie błagalnej o to aby zabrał od niego cierpienie Maryja wypowiedziała modlitwę uwielbienia- Wielbi dusza moja Pana. Ale Jezus także spędził 40 dni i 40 nocy na pustyni walcząc z szatanem, modlił do do swego Ojca w cichości serca. Modlitwa to także rozważanie, medytacja Słowa Bożego. W zależności od duchowości możemy znaleźć różne nazewnictwo i różne zasady modlitwy aczkolwiek jeśli chodzi o relacje z Bogiem to żadna z nich nie jest lepsza ani gorsza. Ruch Światło-Życie- Namiot spotkania Określenie „namiot spotkania”  jest zaczerpnięte z tekstu Księgi Wyjścia ( Wj 33, 7-20 ) , kiedy to Mojżesz organizując życie społeczne na pustyni, kazał zbudować poza obozem namiot. Był on odda...

Przypowieść- co to są, jakie i o czym mówią?

Przypowieści to opowieści przekazywane przez Jezusa apostołom. Jezus gdy spotykał się z ludźmi to głosił im wole ojca. Ale tylko gdy spotykał się  uczniami to mówił im to w przypowieściach i je tłumaczył. A zatem przypowieści mają podwójny sens, mają morał. Ukazują konkretne przesłanie. Na podstawie Pisma Świętego można wyróżnić następujące przypowieści: o siewcy Siewca zaczął siać ziarno. Część padła na drogę, część na grunt skalisty, część między ciernie, część na ziemię żyzną. Pierwszą część rozdziobały ptaki, druga wydała szybko plon, ale spaliła się na słońcu, bo nie miała korzeni, trzecia nie wydała owoców. Jedynie czwarta część wydała wielokrotny plon.  Siewcą w tej przypowieści jest Bóg, który sieje ziarno słowa wśród ludu. Kolejne rodzaje gruntu to ludzie o różnych charakterach i usposobieniach: -droga – ludzie, którzy słyszą słowo, ale zaraz porywa je szatan,  -grunt skalisty – ludzie, którzy początkowo radują się dobrą nowiną, ale szybko zapomin...

Moje świadectwo bycia w oazie

W oazie jestem 6 rok. Wszystko zaczęło się od chęci aby ktoś zaakceptował mnie taką jaką jestem, aby zaakceptował to że wierze i że Bóg jest dla mnie kimś bliskim. Potem poszło jakoś w górki, spotkałam na dyżurze w szkole księdza który pomógł mi dotrzeć do księdza który zajmuje się oazą. On zaproponował mi abym pojechała na oazę modlitwy miedzy czasie formując się. Pojechałam na ONŻ I potem formowałam się pod jego opieką i został moim kierownikiem duchowym i stałym spowiednikiem po czym pojechałam na ONŻ II i dalej formowałam się w małej grupce ale już w Lublinie. Po powrocie z ONŻ II wstąpiłam do diakonii ewangelizacji. Tu kontynuowałam także formacje po ONŻ III. Po 2 latach formacji w diakonii i po doświadczeniach jakie otrzymałam od Boga podjęłam się prowadzenia grupy, zaangażowałam się bardziej w oazie, podjęłam się bycia animatorem liturgicznym. Grupa nadal funkcjonuje sprawnie, wspólnota angażuje się w obstawę Mszę Świętą i w nabożeństwa okresowe na miarę możliwości każdej z gr...

Świadectwo: Bóg, bliscy i ja

Czasami zastanawiałam się gdzie jest granica między pomaganiem innym, a zainteresowaniem sobą i polepszaniem relacji z Bogiem. W moim odczuciu granica jest bardzo cienka, czasami nawet nie zauważalna. Dostrzegalna tylko dzięki Bożemu światłu. Do niedawna wydawało mi się, że jeśli pomagam innym i skupiam dużo uwagi na tym aby inni byli zadowoleni to pomaga mi to w utrzymaniu bliskiej relacji z Bogiem. Myliłam się jednak, bowiem gdy skoncentrowałam się wyłącznie na pomaganiu innym tak bardzo chciałam wszystko idealnie zrobić i nikogo nie rozczarować, że radość która była na początku zamieniła się w złość. Z biegiem czasu zaczęła brać na siebie wiele obowiązków co doprowadziło do tego że zaczęłam nie panować nad rzeczami, które powinnam zrobić. Próbowałam jednocześnie zatapiając się w pomoc innym zapomnieć o swoich problemach. Pan Bóg odszedł na dalszy plan, pozostały tylko albo aż tylko codzienne Msze Święte. Na szczęście Bóg przy nas zawsze czuwa nawet wtedy, przede wszystkim wt...